6.7 C
Nisko
piątek, 29 marca, 2024

RODEM Z RACŁAWIC KOŁO NISKA

Udostępnij

W 2004 roku bardzo uroczyście obchodzono w Nisku stulecie Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”. Organizacja ta powstała w byłej Galicji, ale próbowano też propagować jej ideę w innych zaborach, między innymi na Śląsku Cieszyńskim. Jednym z wielkich orędowników „Sokoła” w tamtych stronach był Antoni Dyboski, wybitny działacz patriotyczny, urodzony w Racławicach k. Niska.

Antoni Dyboski, a także jego synowie Roman, Stanisław i Tadeusz, to postacie u nas zupełnie zapomniane. A przecież ich zasługi w działalności patriotycznej oraz naukowej są przeogromne. Każdy z nich zasługuje też nie tylko na przypomnienie, ale także na uhonorowanie przynajmniej tablicą pamiątkową.

Senior Antoni Dyboski urodził się 5 czerwca 1853 roku w Racławicach k. Niska. Był synem niezbyt bogatego włościanina, który nosił nazwisko Dybka. Jego ojciec, podobnie jaki inni mieszkańcy tych stron trudnił się także flisactwem, był nawet retmanem flisaków i pływał po Sanie i Wiśle. Antoni skończył gimnazjum w Rzeszowie, a studia prawnicze w 1877 roku na Uniwersytecie we Lwowie. Podczas studiów zmarł mu ojciec. To pozbawiło go środków do życia, więc by utrzymać się we Lwowie zatrudniał się jako korepetytor. Po uzyskaniu dyplomu podjął pracę na stanowisku notariusza. Po kilkuletniej praktyce notarialnej w różnych miastach byłej Galicji przeniósł się w 1880 roku do Cieszyna, idąc za wezwaniem Kornela Ujejskiego, nawołującego do pracy na kresach zachodnich – tak bowiem nazywano wówczas treny Śląska Cieszyńskiego i Opolskiego. Tu początkowo pracował w kancelariach notarialnych najpierw Andrzeja Cinciały, potem Andrzeja Kotuli, wielkich patriotów zaangażowanych w ruch narodowy. W roku 1881 Antoni Dyboski uzyskał na Uniwersytecie Jagiellońskim stopień doktora praw, a w 1882 ożenił się Marią Łopuszańską, pochodzącą ze zubożałej ziemiańskiej rodziny w Samborskiem. Maria była wnuczką barona Alfonsa de Pont-Wullyamoza. Dlatego, by osłaniać mezalians żony, w 1890 roku Antoni zmienił nazwisko na Dyboski. W roku 1891 został mianowany notariuszem w Cieszynie. Od początku pobytu w tym mieście angażował się niestrudzenie we wszystkich towarzystwach polskich, brał też udział w poczynaniach mających na celu obronę polskości w tamtych stronach. Należąc do „Czytelni ludowej” wygłaszał odczyty literackie i historyczne na uroczystościach przez nią organizowanych. Jako sekretarz i skarbnik Towarzystwa Domu Narodowego zebrał sporo funduszy, za które później na rynku cieszyńskim wybudowano Dom Narodowy, ośrodek ruchu polskiego na Śląsku Cieszyńskim. Pełnił też funkcję sekretarza w „Macierzy Szkolnej”, był też kilka lat prezesem Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”. Będąc gorliwym katolikiem angażował się również w działalność polskich stowarzyszeń katolickich. Był członkiem Wydziału i wiceprezesem Towarzystwa bł. Jana Sarkandra oraz „Związku śląskich katolików”. Za zasługi przy tworzeniu w Cieszynie stałej placówki polskiej prowincji oo. jezuitów został odznaczony orderem papieskim św. Grzegorza. Był też stałym doradcą prawnym i syndykiem klasztorów ss. boromeuszek i elżbietanek oraz radcą generalnego wikariatu biskupiego w Cieszynie. W czasie pierwszej wojny światowej z ogromnym zaangażowaniem pracował w komitetach udzielających pomocy uchodźcom z byłej Galicji, a także wspierał tworzące się Legiony Polskie. Zmarł 23 lutego 1917 roku. Zaraz potem, na wniosek mieszkańców, za zasługi dla miasta, jedną z ulic w Cieszynie nazwano jego imieniem.

Roman Dyboski, najstarszy syn Antoniego, wybitny poliglota i twórca polskiej anglistyki urodził się w 1883 roku w Cieszynie. Tam też ukończył ośmioletnie gimnazjum niemieckie, po czym rozpoczął studia uniwersyteckie w Krakowie. Później kontynuował naukę anglistyki i germanistyki na Uniwersytecie Wiedeńskim, gdzie otrzymał stopień doktora filozofii. Był też stypendystą angielskich uniwersytetów w Oxford i Cambridge. W 1907 roku habilitował się na Uniwersytecie Wiedeńskim z filologii angielskiej. Dwa lata później powrócił do Krakowa. Od 1911 roku został profesorem Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jego wykłady stały się podwaliną studiów anglistycznych w Polsce. Po wybuchu pierwszej wojny światowej wysłano go na front rosyjski. Tam trafił do niewoli, gdzie na Syberii spędził siedem lat. Jednak i tam nie próżnował, kontynuował pracę naukową, wygłaszał dla miejscowych odczyty, prelekcje, uczył języków, dużo podróżował. Wstąpiwszy do ochotniczej dywizji polskiej w Rosji, powtórnie został aresztowany i wywieziony na Syberię, skąd wyzwolony przez delegację polską, wrócił do kraju w styczniu 1922 roku. Niedługo potem został ponownie wykładowcą Uniwersytetu Jagiellońskiego. Od tego też czasu zaczął łączyć swoją pracę naukowo-wychowawczą z funkcją łącznika kulturalnego między Polską a krajami anglosaskimi. Był niepisanym ambasadorem młodego państwa polskiego. Często wyjeżdżał do Ameryki i Anglii, gdzie wygłaszał odczyty w najlepszych uczelniach, m.in. King’s College w Londynie, w uniwersytetach Oxford, Cambridge, Liverpool. W 1925 roku zaproszono go do wygłoszenia odczytów o Polsce na międzynarodowych letnich kursach wakacyjnych, zorganizowanych pod patronatem Ligi Narodów. W 1928 roku spędził kilka miesięcy w Stanach Zjednoczonych, gdzie z inicjatywy Fundacji Kościuszkowskiej wygłosił ponad 200 odczytów o Polsce. Wykładał również na Uniwersytecie Chicagowskim. W jesieni 1929 roku odwiedził ponownie Stany Zjednoczone, biorąc udział w obchodach 150. rocznicy śmierci Kazimierza Pułaskiego. W tym samym roku mianowany został pełnomocnikiem Fundacji Kościuszkowskiej na Polskę i wiceprezesem Światowego Związku Oświaty Pozaszkolnej. W latach 1930-1931 piastował godność dziekana wydziału filozoficznego U.J. Wybuch drugiej wojny światowej pozbawił go pracy uniwersyteckiej. Przed aresztowaniem i wywiezieniem do Oranienburga, tak jak to się stało z innymi profesorami Uniwersytetu Jagiellońskiego, uratował go przypadkowo wyjazd z Krakowa w celu odszukania pochówku bratanka, zabitego we wrześniu 1939 roku w pobliżu Warszawy. Przez okres okupacji niemieckiej pracował jako nauczyciel w szkole górniczo-hutniczej w Krakowie, dorabiał też jako korepetytor. Po zakończeniu wojny wrócił ponownie na uniwersytet. Jednak nie dane mu było zbyt długo kontynuować działalność naukową, jego pracę przerwał nagły zgon 1 czerwca 1945 roku.

Kolejny syn Antoniego, Tadeusz Dyboski, dr medycyny i polityk II RP, urodził się 4 października 1891 roku w Cieszynie. Tam też ukończył gimnazjum, a następnie studia medyczne na Uniwersytecie Jagiellońskim. Studiował również w Monachium. Pracę doktorską obronił w 1914 roku w Grazu. W czasie pierwszej wojny światowej pełnił funkcję lekarza frontowego, a od 1 listopada 1918 roku do 8 grudnia 1920 r. był lekarzem majorem wojsk polskich. Po zakończeniu wojny osiadł w Krakowie. W 1920 roku został asystentem Kliniki Dermatologicznej Uniwersytetu Jagiellońskiego, a od 1925 pełnił tez funkcję zastępcy dyrektora tej placówki. W 1926 roku został ordynatorem oddziału chorób skórnych i wenerycznych Państwowego Szpitala św. Łazarza w Krakowie. W tym czasie zajął się też polityką. Był stanowczym zwolennikiem Józefa Piłsudskiego, w 1928 roku został wybrany do Sejmu RP z ugrupowania Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem. W 1930 roku został ponownie posłem. W obydwu kadencjach szczególnie interesował się sprawami polityki zagranicznej. Był przez jakiś czas zastępcą przewodniczącego Komisji Spraw Zagranicznych. Pracował także w sejmowej Komisji Zdrowia Publicznego. Interesował się także organizacją polskiej YMCA (powstałej w Ameryce organizacji młodzieży katolickiej), był nawet przez kilka lat jej prezesem. Z czasem zniechęcony do polityki, wrócił do działalności lekarskiej. W latach 1933-34 był zastępcą lekarza naczelnego  Ubezpieczalni Społecznej w Krakowie, a od stycznia 1936 pełnił funkcję dyrektora Ubezpieczalni Społecznych w zarządzie centralnym Ministerstwa Opieki Społecznej. Utrzymywał też w dalszym ciągu kontakty naukowe z UJ. Jako poliglota, znał m.in. niemiecki, angielski, francuski, serbski i czeski, reprezentował Polskę na kilku światowych zjazdach naukowych. Z chwilą wybuchu drugiej wojny światowej, w obawie przed represjami niemieckimi, udał się na emigrację. Podczas przejazdu przez Jugosławię, prawdopodobnie na skutek choroby serca, zmarł nagle w połowie października 1939 roku. Tam też został pochowany na cmentarzu w miejscowości Petawa.

Ostatni ze wspomnianych synów Antoniego i Marii z Łopuszańskich, Stanisław Dyboski (1885 – 1925), także poszedł w ślady swego ojca. Ukończył studia prawnicze, był notariuszem w kilku miastach na Śląsku Cieszyńskim, pełnił też przez jakiś czas funkcję burmistrza Strumienia. Posiadał majątek w Gumnach k. Cieszyna. Niestety nie posiadam żadnych wiadomości o córce państwa Marii i Antoniego Dyboskich. Wiem tylko, że miała na imię Jadwiga i później nosiła nazwisko Buzek.

Janusz Ogiński

Maria i Antoni Dyboscy z dziećmi: (od lewej) Jadwiga, Roman, Stanisław oraz oparty o kolana ojca Tadeusz, fot. ze zbiorów Janusza Ogińskiego. 
1,161FaniLubię
364ObserwującyObserwuj
48SubskrybującySubskrybuj

Polecane

DZIEJE „APTEKI POD OPATRZNOŚCIĄ BOSKĄ” W NISKU

Prawo do utworzenia pierwszej apteki w Nisku otrzymał w...

ADAM GAJDEK „MAŁOLETNIAK” Z „ŁĄCZKI”

Adam Gajdek urodził się 7 kwietnia 1915 r. w...

ANTONI WOJCIECHOWSKI – NIŻAŃSKA LEGENDA

Starsi mieszkańcy Niska z rozrzewnieniem wspominają swoje miasto z...

CMENTARZ RACŁAWICKI

Cmentarz racławicki to jedna z najstarszych nekropolii w okolicy....

JAN OLECHOWSKI OBROŃCA LWOWA

Spośród osób związanych z Niskiem, biorących udział w obronie...

Archiwalne posty

Ułatwienia dostępu